Arek Kowalczyk
Komisja Europejska zleciła przygotowanie czterech raportów dotyczących wydobycia gazu łupkowego, w tym jego wpływu na środowisko i na zmiany klimatyczne – pisze „DGP”. Zwolennicy niekonwencjonalnego gazu obawiają się, że negatywne wnioski raportów, opartych wyłącznie na teoretycznych analizach, mogłyby doprowadzić do zmian legislacyjnych i zablokowania wierceń. Moratoria wprowadzono we Francji i w Bułgarii. Być może zdecydują się na nie Niemcy, Czesi i Rumuni.
Jednak jak mówi „DGP” Beata Stelmach, wiceminister spraw zagranicznych: „Traktat lizboński daje krajom członkowskim swobodę co do ustalania składu ich miksu energetycznego. Rozwój sektora łupkowego jest naszą suwerenną decyzją”. Dodaje również, iż gaz łupkowy ma poparcie Polaków i „nie grozi nam scenariusz bułgarski”.
Ponadto, jak możemy przeczytać w „Dzienniku Gazecie Prawnej” Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, rozpoczęła własny program badawczy, którego zadaniem będzie ocena rzeczywistego wpływu poszukiwań na środowisko.